Wszyscy postępujemy głupio, gdy jesteśmy młodzi. W końcu, niezbędnym krokiem w procesie dojrzewania jest wiedza, kiedy powiedzieć „nie” czemuś, co wydaje się ryzykowne.
Nawet najbystrzejsze dzieci można zmusić i namówić do udziału w wyczynach, które mogą mieć poważne konsekwencje, ponieważ dzieci są podatne na presję rówieśników i inne podobne naciski.
Wystarczy zapytać rodziców Tylera Broome’a, 11-latka, który doświadczył na YouTubie trendu „karuzeli śmierci” i doznał strasznych obrażeń.
Tak, nazwa mówi właściwie wszystko, co musisz wiedzieć, ale dla Tylera nie był to ryzykowny żart, a raczej sposób, by zaimponować przyjaciołom swoją odwagą.
Na skutek wystawienia na działanie niezwykle dużej siły grawitacji (G) 11-latek doznał obrażeń podobnych do tych, jakie zdarzają się pilotom myśliwców.
W szaleństwie „karuzeli śmierci”, w której brał udział, ludzie siedzą w środku karuzeli, a tylne koło motocykla wprawia ją w szybki obrót.
Niedługo po zdarzeniu Tylera znaleziono nieprzytomnego w pobliżu ronda, prawdopodobnie z uszkodzeniem mózgu i wzroku. Doświadczyłby przeciążenia, jakiego doświadczają jedynie astronauci i piloci.
Jak podają źródła, Tyler i jego przyjaciel przebywali w pobliskim parku, gdy podeszli do nich starsi uczniowie i zaproponowali im grę.
Ciąg dalszy na następnej stronie
